czwartek, 28 marca 2013

Życzenia...



= * =

Wesołych,  spokojnych świąt wielkanocnych, 

wspaniałego koszyka z przepyszną jej zawartością,

abyście święta spędzili w gronie najbliższych ukochanych osób, 

życzę smacznego jajeczka,

oraz obfitego Śmigusa Dyngusa! 
:)




Pozdrawiam ciepło,

Maleńka:)

email: wichrowisko@gmail.com



wtorek, 26 marca 2013

obiecany przepis na tonik własnej roboty + mój zaplataniec



Mój własny tonik rumiankowy ;)


Witam Was serdecznie,

mam dziś dla Was mój przepis na tonik na bazie rumianku. Żeby nie było, przepis znalazłam przypadkowo na jednej z kobiecych stron internetowych, ale nieco ulepszyłam swój tonik :) mój tonik jest bogatszy o  składniki naturalne, a mianowicie olejki, które ubóstwiam :)







Przepis na mój tonik rumiankowy:

- ok. 150 ml wrzątku (najlepiej woda mineralna lub destylowana)
- 1 torebka rumianku do zaparzania
- olejek ( można dodać jakiś swój ulubiony, ja dodałam olejek rycynowy )

Sposób przyrządzenia:

- Wodę zagotować, doprowadzić do wrzenia. Takim wrzątkiem zalewamy rumianek, a następnie odstawiamy pod przykryciem do zaparzenia, na około 10 minut (max. 15) . 

- Po zaparzeniu wyjmujemy torebkę. Pozostawiamy na chwilę do ostygnięcia. Gdy nasz napar ostygnie, przelewamy go do naszej szklanej butelki. Dodajemy kilka kropel olejku (według potrzeb i upodobań) . Mieszamy. I gotowe! 


UWAGA! Postępowanie: Tonik przechowujemy najlepiej w lodówce. Tonik zachowuje swoją trwałość max. 3 dni.


Tonik jest świetny, nieźle oczyszcza, wręcz dogłębnie :) Po jego użyciu mam poczucie odświeżenia i nawilżenia. Dzięki niemu czuję, że mój krem lepiej się wchłania w głębsze warstwy skóry. Mój osobisty KWC :) 


A tu mam dla Was mój nowy fryz, który sama sobie sprawiłam..






A tak, by the way, to jest mój obecny kolor włosów. Mam nadzieję, że go dobrze widać :) jest taki brązowo - rudawy, taki dla mnie nieokreślony. Pokochałam go, co nie zmienia faktu, że moim celem jest zbliżyć się odcieniem do moich naturalnych włosów. 


Pozdrawiam ciepło,

Maleńka :)

email: wichrowisko@gmail.com lub gg 4041817

A wy dziewczyny, co sądzicie o domowych tonikach? Piszcie.


czwartek, 21 marca 2013

coś o pielęgnacji twarzy...



...czyli moja pielęgnacja twarzy 2013 :)


Witam Kobietki,

mam dla Was kilka słów o swojej obecnej pielęgnacji twarzy. Odpowiednio dobrane składniki to podstawa u mnie, gdyż jestem posiadaczką cery ze skłonnością do występowania niedoskonałości. Bardzo cenię sobie  dobre kosmetyki, które przede wszystkim pomagają mi w dbaniu o moją skórę.

Oto kilka moich dobrych przyjaciół:) 



1. OCZYSZCZANIE TWARZY - Ziaja Med, żel do mycia twarzy - doskonale oczyszcza moją cerę ze wszelkich kosmetyków oraz innych zanieczyszczeń.

2. OCZYSZCZANIE OCZU, SKÓRY WOKÓŁ OCZU -  Ziaja, uniwersalny płyn do demakijażu oczu - łagodnie  i zarazem dokładnie oczyszcza oko z makijażu, przy tym, nie szczypie w oczy i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Moje oczy są dosyć wrażliwe, a ten płyn akurat mnie nie podrażnia. Polecam :)

3. TONIZOWANIE TWARZY - Tonik rumiankowy, własnej roboty :) Jak dla mnie jest super. Bardzo dobrze oczyszcza z resztek zanieczyszczeń i nawilża moją skórę. Opowiem Wam o nim w kolejnym poście:)

4. NAWILŻANIE I REGENERACJA SKÓRY - IWOSTIN, z serii Purritin, Rehydrin, Krem przywracający nawilżenie, dla skóry wysuszonej intensywną kuracją dermatologiczną. Krem ten jest na bazie wody termalnej - jak każdy produkt z tej firmy, oraz zawiera kwas hialuronowy, alantoinę i zdrowe ceramidy. Świetnie nawilża, cera jest taka fajna w dotyku, gładsza, zdrowsza.

5. REGENERACJA >Apteczka Babuni, Olej rycynowy
, uprzedni rozgrzany aplikuję na oczyszczoną skórę na noc, lekko wcieram, aż do wchłonięcia. Zaczęłam stosować olejek zamiast kremu, ponieważ dużo usłyszałam na blogu Czesze się - Rouliny :)  oraz na Vlogu Food Drug and Cosmetics , której rady także bardzo cenię.

6. ODŚWIEŻENIE - Synergen, Odświeżające chusteczki do demakijażu, często są przydatne w podróży jako sposób na szybkie odświeżenie się oraz w chwilach. Świetnie odświeżają , a także usuwają resztki makijażu.

7. NAWILŻANIE SKÓRY WOKÓŁ OCZU - Flos- Lek , Żel ze świetlikiem lekarski i herbatą, do skóry oczu i powiek - świetny żel, który jest moim absolutnym ulubieńcem, dobrze niweluje cienie pod oczami oraz   opuchliznę. Dobrze nawilża. Polecam:)

8. NA NIESPODZIANKI: Krem ochronny Bambino z tlenkiem cynku, stosuję go tylko na wypryski ze względu na zawartość tlenku cynku. Dobrze zasusza krostki i na drugi dzień są widocznie mniejsze. Niestety zawiera parafinę, a więc staram się go za często nie stosować.

9. MASECZKI : Maseczka nawilżająca, Rival de Loop, dosyć dobrze nawilża moją skórę. Niestety mnie trochę szczypie, ale po chwili uczucie to znika i jest OK :)
Drugą maseczką, którą stosuję 1-2 razy w tygodniu, jest moja ulubiona maseczka z glinki zielonej firmy CATTIER :) - bardzo ją lubię świetnie zmniejsza pory, oczyszcza skórę i lekko ją napina. Twarz wydaje się bardziej gładka i nie błyszczy się bardzo długo.



Pozdrawiam ciepło,
Inezka :)
email: wichrowisko@gmail.com






środa, 13 marca 2013

UWAGA! kolejne gorące rozdanie..

Rozdanie u Czarnulki...:)

Witam,

wszystkich, którzy chcieliby zdobyć ot tak kilka fajnych rzeczy od Czarnulki :) zapraszam gorąco blogujących oraz facebookowiczów:)





Gorąco zachęcam do wzięcia w konkursie oraz zaglądania na blog Czarnulki:), ponieważ jest tam mnóstwo ciekawych rzeczy i ciekawostek:)

Pozdrawiam serdecznie,
Maleńka:)

email: wichrowisko@gmail.com

MÓJ HIT DNIA...


Sałatka z kurczakiem i z prażonym słonecznikiem


Witam,

dziś pragnę się z Wami podzielić moim dzisiejszym obiadkiem:), a raczej przepisem na niego:) Bardzo smaczny posiłek, który jest źródłem białka, błonnika i węglowodanów. I najważniejsze... mojego chłopakowi bardzo smakowało.

Idealne na gorąco:)








Składniki:

- 300 g makaronu pełnoziarnistego drobnego (muszelki lub wstążki)
- 4 - 5 łyżek oliwy z oliwek
- jeden pojedynczy duży filet z kurczaka lub jeden mały podwójny
- pomidory suszone w oleju
- ok. 120 g ziaren słonecznika
- przyprawa włoska (np. z Kamisa)
- czosnek granulowany
- sól, pieprz
- papryka słodka i ostra
- ewentualnie curry

Sos:
- musztarda
- ketchup
- przyprawa ziołowa włoska
- woda przegotowana lub mineralna
- zalewa z pomidorów suszonych

Przygotowanie:

1. Kurczaka myjemy, kroimy w drobne kawałki. Przyprawiamy do smaku przyprawami, a następnie odstawiamy na jakieś 30 minut (może być dłużej). Następnie makaron gotujemy we wrzącej wcześniej osolonej wodzie. Gdy makaron się ugotuje odcedzamy makaron i przekładamy do durszlaka. Kolejno kurczaka smażymy na niewielkiej ilości oliwy. W międzyczasie ziarna słonecznika prażymy na niewielkiej ilości oliwy na rozgrzanej patelni, aż do momentu, gdy słonecznik będzie brązowy. Pomidory wyjmujemy z zalewy i odcedzamy z nadmiaru oleju oraz kroimy w paseczki.

2. Wszystkie składniki mieszamy w jednej dużej szklanej salaterce.

3. Przygotowujemy sos: ok. 4 łyżeczki musztardy łączymy z 2 łyżeczkami ketchupu, 2 łyżeczkami wody oraz 2 łyżeczkami zalewy z suszonych pomidorów i przyprawą włoską . Wszystko dokładnie mieszamy. Przygotowanym sosem polewamy naszą sałatkę. 

Życzę smacznego! :)


Piszcie do mnie, czy wypróbowaliście mój przepis oraz podajcie własne propozycje. Zapraszam do mnie:)
email: wichrowisko@gmail.com

Pozdrawiam serdecznie,
Maleńka:)

poniedziałek, 11 marca 2013

Aktualizacja mojej pielęgnacji włosowej - marzec 2013 


Witam,

dziś przedstawię Wam moją obecną pielęgnację włosów. Otóż, na dzień dzisiejszy opiera się głównie o dwie metody czyli, OMO (olejowanie, mycie, odżywianie) oraz MO (tradycyjnie). Bardzo dużą wagę przykładam do jakości produktów pielęgnacyjnych, im więcej naturalnych składników, tym lepiej. Tak samo, wielkie znaczenie ma dla mnie skład kosmetyku (im prostszy skład tym lepiej). O składzie i odczytywaniu składów oraz czego unikać w składach, postaram się napisać w następnym poście.


Oto kosmetyki pielęgnacyjne, które obecnie stosuję:



1. Olejek łopianowy z olejkami z drzewa herbacianego i rozmarynu, firmy Green Pharmacy - jest to dla mnie bardzo dobry olejek, ponieważ łatwo się go zmywa za pomocą mojego delikatnego szamponu. Zapach olejka jest taki herbaciany, a bardzo lubię takie zapachy. Włosy po tym, olejku są sypkie błyszczące. Zauważyłam, że końcówki włosów są po nim mniej przesuszone. Także jestem bardzo zadowolona z działania olejku i zamierzam go stosować dalej. Polecam wypróbować go. Kupiłam go w promocji za jedyne 5, 49zł .

2. Odżywka w kremie, Cytryna i glinka biała do włosów przetłuszczających się, z serii Garnier Duox
cena ok. 8,90zł - często gęsto stosuję ją jako maseczka na włosy, pozostawiam ją na włosach nawet do 45 minut, a później spłukuję letnią wodą. Odżywka nie obciąża moich włosów, są po niej lekko uniesione u nasady.

3. Odżywka w sprayu, Krem i Olejek, Shauma, kupiony w promocji za 7,99 zł - świetnie zabezpiecza włosy  przed wysoką temperaturą (suszarka, prostownica) oraz  dobrze zabezpiecza przed zimnem, mrozem.
Zauważyłam, że ta odżywka ładnie nabłyszcza włosy.
Więcej informacji postaram się napisać w innym poście.

4. Szampon do włosów przetłuszczających się z ekstraktem z ogórka i kwiatu Tiare, Natei, kupiony za ok. 5zł,  świetnie radzi sobie z moimi olejkami. Posiada w miarę naturalny skład. Zapach szamponu jest jak dla mnie bardzo świeży i przyjemny. Dobrze oczyszcza włosy, ale trochę je plącze. Oczywiście po zastosowaniu odżywki, bez problemu da się je rozczesać.



5. Olejek rycynowy z serii Apteczka Babuni, za jedyne 1,79zł. kupiłam go ze względu na moje łamliwe paznokcie i cienkie rzęsy, ponieważ wyczytałam, gdzieś na forum, że dobrze działa na porost włosków oraz sprawia, że rzęsy są bardziej gęstsze oraz odżywia świetnie paznokcie i zapobiega ich łamaniu. Tak też kupiłam olejek i stosuje go codziennie oraz robię sobie maseczkę na włosy ( z żółtkiem oraz odżywką). Włosy po niej są takie fajnie miłe w dotyku i mięciutkie:)




6. Odżywka do skóry głowy i włosów, Jantar z firmy Farmona,  stosuję ją jako wcierkę w skalp i we włosy,  w celu przyspieszenia porostu włosów. Po miesięcznym stosowaniu kosmetyku, zauważyłam spory wysyp BabyHairs :) - Co jest bardzo zadowalające:)

Sami zobaczcie jak błyszczą moje włoski po mojej pielęgnacji:)



Pozdrawiam,
Maleńka:)
Piszcie do mnie na emaila o swojej pielęgnacji włosowej: wichrowisko@gmail.com

piątek, 8 marca 2013

kreatywnie i aktywnie...



Aktywny dzień kobiet



znalezione na Google


Witajcie Kobietki,

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet, 
aby każdy kolejny dzień był równie wyjątkowy:) :* 
życzenia składam wszystkim moim kobietkom i czytelniczkom:)

Inez


...dziś pragnę się z Wami podzielić moim przedwiosennym przedsięwzieciem zdrowotnym, a mianowicie bieganiem oraz ćwiczeniami na brzuch. Od dziś zaczęłam dwa treningi. Pierwszy to trening maratończyka (link), na który natknęłam się w tamte wakacje i wykonywałam go do momentu nastania zimy. Jakoś nie mogłam przemóc się by brnąć przez zaspy w mróz i biegać sobie;/ Trening jest dobrze opracowany, trzeba się trochę  pomęczyć, ale to tylko w dobrej wierze. Więcej możecie sobie poczytać o tym w linku, który podałam wyżej. Polecam gorąco spróbować! I oczywiście piszcie do mnie na emaila:)




znalezione na Google



Od dziś na nowo rozpoczęłam przygodę z tym trenigiem i wierzę w to, że w tym wytrwam. Zaliczyłam pierwszy dzień treningowy, z czego czuję się bardzo dumna:) Poza tym, nie ma jak marszobieg na świeżym powietrzu :) Płucka zdrowe:) i za 2 dni kolejny trening:)



Ach! chciałabym tak wyglądać...


znalezione na Google


Drugi mój trening to areobiczna 6 Weidera jest to zestaw ćwiczeń mających wzmocnić mięśnie brzucha oraz ukształtować jego rzeźbę. Jednym słowem, jest to trening na pięknie wyrzeźbiony płaski brzuch :) Trening się składa z 6 ćwiczeń oraz stopniowo 1, 2, a potem 3 serii. Powtórzenia zestawu ćwiczeń zwiększają się co kilka dni o 2 więcej. Oczywiście po jednym dniu nie widać jeszcze efektów. Obiecuję, że będę pisać na blogu o postępach moich treningów.
Na tej  stronie znajdziecie więcej informacji o treningu.

Pozdrawiam!
Maleńka
kontakt: wichrowisko@gmail.com


Ps.
Z okazji Dnia Kobiet muszę koniecznie pochwalić się moim prezentem, który dziś z rana otrzymałam:)





Perfumy Beyonce Heat Rush - marzyłam o nich od już dawna. No i mam! :) Musicie mi uwierzyć, są naprawdę piękne:) niczym słoneczko i zapach słodkich kwiatów i owoców.. wiosenny akcent :)

Mam nadzieję, że wasze dnie kobiet, także były udane. Dobranoc!

kontakt: wichrowisko@gmail.com


wtorek, 5 marca 2013

Kuszące rozdanie u alxia!



Witam, 
jest możliwość wzięcia udziału w rozdaniu podkładu BB Bourjois u alxia. Szczegóły konkursu w linku TU .

Polecam gorąco do wzięcia udziału w konkursie. 
Pozdrawiam,
Maleńka:) 

Szybkie rozdanie Candy u Natalie 



Witam,
właśnie rozpoczęło się rozdanie suplementu diety Bratek Plus. Praktycznie każdy kto jest zainteresowany testowaniem, może w nim wziąć udział. Zapraszam serdecznie na to rozdanie na bloga Natalie TU.
Powodzenia!

poniedziałek, 4 marca 2013

Kulinarnie...

czyli przepis na pomidorowo- brokułową sałatkę :)

Cześć,

od kiedy tylko zamieszkałam w moim nowym mieszkanku, zaczęłam eksperymenty kuchenne. Zakochałam się w kuchni chińskiej, indyjskiej i włoskiej (oczywiście kuchnia polska, też jest super). Jednakże nic tak na mnie nie działa jak przyprawy tj. cynamon, kardamon, tymianek, oregano czy też czosnek. Tym razem przedstawię Wam moją ostatnio ulubioną sałatką, idealną na jeszcze zimowe klimaty:) Zawiera przede wszystkim wysoko witaminowe warzywa, a także mój ukochany czosnek. Sałatka jest dosyć sycąca. Polecam, ją na przyjęcia, jako doskonały dodatek do wędlin i oczywiście dla małych łakomczuszków:)
Może być dobrym akcentem dla wielkanocnego stołu:) 




Powyżej zdjęcie mojej sałatki:)


Składniki:

  • 6 - 7 jajek
  • 3 średnie pomidory
  • jeden średni brokuł
  • ok. 2 - 3 ząbki czosnku
  • 2 lub 3 łyżki majonezu
  • 100 g jogurtu naturalnego
  • przyprawy: sól, pieprz
  • do przybrania: pół pomidora, ogórek konserwowy lub kiszony  
Sposób przyrządzenia:

1. Wszystkie warzywa myjemy. Brokuł dzielimy na różyczki i wrzucamy do wrzącej osolonej wody na ok 8 minut. Następnie jajka gotujemy w osolonej wodzie ok. 10 minut. Gdy brokuł się ugotuje i będzie miękki, odcedzamy go na sitku i zostawiamy do ostygnięcia. Pomidory myjemy i kroimy w ćwiartki.
2. Gdy brokuł ostygnie układamy równomiernie go na dnie pojemnika szklanego, a następnie układamy pokrojone cząstki pomidora. Na sam koniec układamy obrane i pokrojone w ćwiartki jajka.
3. Wykonujemy sos: jogurt z majonezem mieszamy razem. Dodajemy posiekany drobno czosnek. Dodajemy do smaku pieprz i sól. Wszystkie składniki dobrze mieszamy.Polewamy wykonanym sosem całą naszą sałatkę. Gotowe!

Smacznego! :)

ps. oczywiście sałatkę można zostawić na noc lub na kilka godzin w lodówce, wtedy wszystkie składniki nabiorą aromatu sosu:)

Pozdrawiam,
Maleńka:)
piszcie na : wichrowisko@gmail.com

niedziela, 3 marca 2013

Kąpiel z rumiankiem...


Witam,
dziś zdecydowałam się przedstawić Wam swoje sprawozdanie z mojego nowego eksperymentu z ziołami, tzn. kąpieli z rumiankiem. Dla  mnie jest to nowe doświadczenie, gdyż zwykle piłam moje ziółka na włosy, czyli pokrzywę i skrzyp polny. 
Rumianek pospolityMatricaria chamomilla L. ) jest ziołem, bardzo znanym ze swoich właściwości dezynfekujących, łagodzących oraz rozjaśniających. Olejek z rumianku ma swoje zastosowanie w kosmetyce i medycynie. Stosuje się go w chorobach jelit i żołądka, w leczeniu oparzeń skóry i wszelkiego typu zmianom skórnym. 
Herbatkę z rumianku podaje się często małym dzieciom, gdy  mają problemy z trawieniem bądź zaparciami.

znalezione na Google


Kąpiel w rumianku  przyrządziłam sobie z tzw. rumianku w torebkach :) Poza tym, akurat był w promocji w moim ulubionym sklepie :) za niecałe 2,5 zł.

Sposób przyrządzenia kąpieli: 1 torebkę rumianku zalałam 1 dużą szklanką wrzątku (raczej kubkiem). Po 15 minutach napar ze szklanki przelałam do przygotowanej ciepłej wody w wannie. Wymieszałam wodę z naparem. Dodałam kilka kropel olejku rycynowego. 

Cieszyłam się kąpielą przez jakieś 15 minut. Było warto :) To naprawdę relaksująca kąpiel. Czułam, że moja skóra jest bardziej gładka i mięciutka :) Poza tym, z innych portali o ziołolecznictwie wyczytałam, że łagodzi bóle menstruacyjne. Naprawdę polecam spróbować:) Piszcie komentarze:)

znalezione na Google

Pozdrawiam ciepło,
Maleńka:)

Piszcie na email: wichrowisko@gmail.com

piątek, 1 marca 2013

Wspaniała glinka zielona:)

Recenzja francuskiej glinki zielonej firmy Cattier konfekcjonowanej przez AFP Nature..


Cześć,
w dzisiejszym poście chciałabym opowiedzieć o cudownych właściwościach glinki zielonej. Stosuję glinkę od 2 tygodni i muszę Wam  przyznać, że jestem zachwycona jej działaniem. Najpierw jednak przybliżę Wam, to czym właściwie jest glinka zielona.
Glinka zielona jest uznawana za jedną z najsilniej działających glinek. Swoją barwę zawdzięcza obecności jonów żelaza dwuwartościowego. Pochodzi ze skał krzemionkowo- aluminiowych. Zawiera blisko 20 soli mineralnych. Ma właściwości dezynfekujące, absorpcyjne, gojące i odżywcze. Lecznicze i pielęgnacyjne właściwości tej glinki oparte są na zasadzie fizycznej absorpcji substancji szkodliwych, a także chemicznej absorpcji wody.Stosowanie na skórę glinki zielonej ma działanie wychwytujące toksyny zgromadzone na jej powierzchni i równocześnie odżywiają ją. Glinka zielona ma swoje zastosowanie w leczeniu cery łojotokowej i trądziku, bo odkaża i wzmacnia. Dobrze wchłania zanieczyszczenia i wygładza naskórek, delikatnie go złuszczając. Zmniejsza zmarszczki i zapobiega ich powstawaniu. Koi drobne skaleczenia, lekkie oparzenia i ugryzienia komarów. Zielona glinka  przyczynia się do wyrównywania pH do wartości przyjaznej dla skóry. Ma działanie ściągające, matujące i wysuszające. zamyka rozszerzone pory i zapobiega tworzeniu się zaskórników. 
W kosmetyce profesjonalnej stosowana jest do zabiegów kształtowania sylwetki typu Body Wrap, polegających na owijaniu folią tych części ciała, na które została nałożona maska z zielonej glinki. Zabiegi takie łagodzą zmiany dermatologiczne i bóle reumatyczne. Poza tym, wchłania ona substancje toksyczne i usuwa obumarłe komórki, likwiduje rozstępy. Zielona glinka ujędrnia oraz uelastycznia ciało, niweluje cellulit.


znalezione na Google


Zastosowanie glinki zielonej:
- maseczka na twarz/ na ciało, (1-2 w tygodniu) - cera trądzikowa,
- okłady,
- kuracja antycellulitowa (zawijanie)
- grzybica stóp
- kąpiele w wodzie glinianej
- mycie włosów
- nacieranie zmienionych miejsc na skórze





U mnie zastosowanie glinka zielona  firmy Cattier znalazła, zdecydowanie jako maseczka do twarzy. Moja cera ma skłonności do wyprysków i błyszczenia się w strefie T. Ze względu na jej właściwości zdecydowałam się na terapię glinkową:) 
W moim odczuciu, glinka spełnia jak najbardziej wszystkie swoje cechy. Zauważyłam u siebie znaczną poprawę w stanie skóry, zdecydowanie zamyka rozszerzone pory, praktycznie całkowicie niweluje świecenie się cery. Skóra jest jakby gładsza i bardziej jędrna, odżywiona. Naprawdę godna polecenia. Na pewno nie zaszkodzi spróbować, a można się w niej wręcz zakochać. Dla mnie jedna z najlepszych i najzdrowszych maseczek, jakiekolwiek do tej pory stosowałam.

Moje stosowanie:
- do 2 płaskich łyżeczek maseczki w proszku dodaję dosłownie 2 - 3 krople wody, dokładnie mieszając łyżką (najlepiej szklaną, plastikową bądź drewnianą). Maseczka ma mieć konsystencję gęstej śmietany. 
Nakładam na twarz kryjącą warstwę maseczki, uważając na okolice oczu i ust. Trzeba koniecznie pamiętać, żeby nie dopuścić do wyschnięcia maseczki. 
Przy cerze mieszanej można dodać kilka kropel oliwy z oliwek. Po 10 - 20 minutach zmywamy ciepłą wodą lub tonikiem.( zmywam zwykle wodą). Następnie osuszam lekko twarz i nakładam lekki nawilżający krem przeznaczony dla mojej cery.
(maseczkę stosujemy oczywiście na wcześniej oczyszczoną twarz)




Na zdjęciu wyszła maseczka trochę przysychająca, ponieważ naprawdę szybko wysycha :) i trzeba ją ciągle pryskać wodą w sprayu:) Uwierzcie mi jednak, tak maska działa i jest naprawdę cudowna i zdrowa:)
Dziewczyny, próbujcie, piszcie do mnie o swoich wrażeniach. 

Pozdrawiam,
Maleńka:)
email: wichrowisko@gmail.com